Za czasów Pastora Lenz’a Dźwirzyno należało do parafii w Karcinie.
Jednak ze względu że była lepsza droga, zarówno mieszkańcy jak i dzieci z sanatorium i szpitala jeździły dorożkami i wozami do kościoła w Korzystnie.



Kiedy pierwsi osadnicy po II Wojnie Światowej zaczęli się tu osiedlać, nie mieli praktycznie nic. Mieli jednak wielką potrzebę przynależności do kościoła. Dźwirzyno cały czas należało do Karcina, więc co niedziela udawali się tam na pieszo. Wszyscy mieszkańcy spotykali się o godzinie 10.00 na ulicy Piastowskiej i przez łąki szli dwie godziny na mszę o godzinie 12.00.

Następnie po mszy wszyscy razem wracali do domu. To było wspaniałe, wszyscy czuli się jak wieka jedna rodzina. Widząc zaangażowanie mieszkańców Dźwirzyna, ksiądz z Karcina czasami przyjeżdżał do Dźwirzyna aby odprawić mszę. Nie znamy dokładnej daty ale wiemy, że pierwsza taka msza odbyła się w miejscu dawnej szkoły.

Następnie msze i inne nabożeństwa zaczęły odbywać się przy ulicy Wyzwolenia.

Nie podobało się to ówczesnym władzom. Mieszkańcy na których posesji stał ten krzyż mieli pewne problemy. Aby go chronić, na kilka lat krzyż został ukryty. Obecnie stoi przy ulicy Jachtowej.

Dom przed którym stoi w 1976 roku, od kołobrzeskiego taksówkarza kupiły SIOSTRY FRANCISZKANKI MISJONARKI MARYI.

Od razu bardzo intensywnie włączyły się w życie Dźwirzyna, a przede wszystkim w tym domu była kaplica gdzie regularnie były odprawiane msze święte. To była wielka radość dla mieszkańców.

Siostry cały czas angażują się w życie parafii i szkoły.

Jednak kiedy przychodził sezon letni kaplica była zbyt mała. Często wczasowicze przychodząc na mszę całkowicie blokowali ulicę. Dlatego powstały pierwsze plany budowy kościoła. W tamtych czasach nie wydawano pozwoleń na budowę kościołów, wiec dlatego na planie jest napis że to ma być kaplica.

Pozyskano teren przy ulicy Wyzwolenia, gdzie pierwsze msze odbywały się na wolnym powietrzu, zarówno latem jak i zimą.

Tylko na filmach amerykańskich widzieliśmy np. śluby gdzieś w plenerze. U nas w Dźwirzynie było właśnie jak w Ameryce 🙂 Na przykład śluby odbywały się na wolnym powietrzu.

Później w prowizorycznym baraku zrobiono kaplicę, aby odprawiać tam msze w chłodniejsze dni.

Dzięki staraniom ks. Jerzego Ubermana powstała Parafia pod wezwaniem Matki Bożej Uzdrowienia Chorych.


Ksiądz Jerzy jednocześnie rozpoczął budowę kościoła.

Następnym proboszczem był ks. kanonik Marian Wołoszyn.

Wcześnie wybudował dwa inne kościoły i z powodzeniem dokończył budowę kościoła w Dźwirzynie.

Następnym proboszczem był ks. Janusz Rajkowski który jeszcze bardziej ożywił działalność parafii.

Często organizował różne atrakcje dla młodzieży.

W znacznej mierze przyczynił się do powstania chóru CANTATE DEO, w którym występowali mieszkańcy i Siostry Franciszkanki. Był bardzo wysoko oceniany i często występował. Nagrania z występów można zobaczyć w zakładce CHÓR – CANTATE DEO.

Ks. Janusz sprowadził do kościoła organy co zapoczątkowało organizowanie w Dźwirzynie letnich koncertów organowych.

Następnym proboszczem był:

Pochodził z bardzo muzykalnej rodziny i jeszcze bardziej rozszerzył zakres letnich koncertów.

Rozpoczął też budowę domu parafialnego.

Budowa ta jest w dalszym ciągu kontynuowana.

Realizuje ją obecny proboszcz ks.Marcin Piotrowski.

W historii Dźwirzyńskiej Parafii można znaleźć niezwykłe uroczystości.


